wtorek, 20 marca 2012

Rozdział 3

Zakupy.
Słowo, na które większość dziewczyn reaguje radością.
A większość chłopaków przeżywa załamanie nerwowe.
To właśnie magiczne słowo rozbrzmiewało, pewnego piątkowego popołudnia, w pokoju nr 17, nieskończoną ilość razy. Dwie jego lokatorki, gdy tylko wróciły ze szkoły, zaczęły szykować się do "wielkiego polowania na ciuchy na koncert". Próżność nakazywała im się wystroić - w końcu wychodziły na miasto, gdzie WSZYSCY mogli je zobaczyć- jednak logika wskazywała raczej na wygodne ubrania - nie znam człowieka, który po pięćdziesiątym piątym przebieraniu się nie narzekałby na każdy zbędny guziczek czy haftkę. Wreszcie jakoś to ogarnęły, ubrały się - Julka tak a Darcy tak - i ruszyły "w miasto".
Wiecie chyba, jak wyglądają zakupy na ważną okazję, gdy TRZEBA wyglądać jak najlepiej? No właśnie. Kilka godzin zajęły dziewczynom dylematy typu: wziąć tę bluzkę czy tę o ton ciemniejszą? A może z innym dekoltem? Ta za luźna, nie podkreśla figury. A ta niewygodna, nie będę mogła skakać na koncercie. Te rurki? O, te są nawet okej. Nie! ta naszywka jest beznadziejna! Dobra, mam dosyć, biorę tą. Do tego to i to. O, i te kolczyki. A ty? Ja już mam, zobaczysz jutro. Ej, nie bądź taka, pokaż! Mówiłam, zobaczysz jutro. A teraz zamiast marudzić, chodź do Milkshake City! Tak! Na "1Dshake"!

Z tymi słowami objuczone torbami (miały kupić tylko ciuchy na koncert, no ale kto by się oparł takiej ślicznej sukience? No nikt!) dziewczęta ruszyły do miejsca zwanego czasami " świątynią Directionerek". Picie "1DShake" było ich coponiedziałkowym, cowtorkowym, cośrodowym... No, codziennym rytuałem. Tradycją było też rozglądanie się w poszukiwaniu chłopaków z One Direction i przeciągłe westchnięcie przy stwierdzeniu nieobecności "najseksowniejszych chłopaków  w caaałym UK". Ostatnio wydawało im się nawet, że zauważyły Liam'a, ale to była tylko jakaś marna podróbka.

Gdy siedziały i rozkoszowały się "boskim napojem", Darcy stwierdziła, że idzie na dymka. Wróciła po chwili, bardzo podekscytowana.
- Julka!
Niebieskooka podniosła wzrok.
- O, już? Szybka jesteś. Właściwie, to ja też pójdę.
- Ej, poczekaj! Nie zgadniesz, kto tam jest!
- Co, może Zayn Malik we własnej osobie? Daj spokój, idę.
Podniosła się i ruszyła w stronę bocznego wyjścia, zostawiając przy stoliku przyjaciółkę. Ta tylko pokręciła głową:
- Sama się przekonasz....

Tymczasem Julie, wyszedłszy, zorientowała się, że nie wzięła zapalniczki. W pobliżu stał tylko jakiś chłopak w kapturze, więc niewiele myśląc, podeszła do niego.
- Ehm... przepraszam? Masz ogień?
- Jasne
Ten głos! I te oczy, które dopiero teraz dojrzała. " To Zayn!". Jej serducho zatańczyło sambę. Zarumieniła się. Już, już zaczynała piszczeć, gdy nagła myśl uderzyła jej do głowy: "Przecież on się ukrywa! A jak zacznę się drzeć, zleci się tu cała masa fanek. Nie, muszę udawać, ze go nie rozpoznałam". Z tym postanowieniem uśmiechnęła się, pokazując trzymanego w dłoni papierosa i spytała:
- Byłbyś tak uprzejmy?
Na wpół ukrytej twarzy chłopaka można było dostrzec zaskoczenie, które po chwili przerodziło się w słabo maskowaną ulgę.
- Oczywiście
Przypalił jej papierosa, schował zapalniczkę i się uśmiechnął.
- Właściwie, to muszę już iść.
- Jasne, dzięki za pomoc.
Odczekała chwilę, a gdy Zayn'a nie było już w polu widzenia, zaczęła piszczeć
- Aaaaa! Uśmiechnął się do mnie!
Z tego wszystkiego zapomniała nawet o fajce, która wypadła jej z reki i uderzyła o bruk, gasnąc. Julia szybko podniosła ją i schowała do kieszeni, mówiąc:
- Będziesz moim skarbem. Oprawię Cię w ramkę i powieszę nad łóżkiem. Ale nie licz, że będę się do Ciebie modlić!
Przerwał jej wybuch znajomego śmiechu. W drzwiach budynku stała Darcy.
- Mi się wydaje, czy ty gadasz do papierosa?
- Nie wydaje ci się, kochana. Ale to nie jest zwykły papieros.
- Niee? A co w nim takiego nadzwyczajnego? - kpiący uśmiech pojawił się na twarzy czarnowłosej. Julka jednak zignorowała go, podeszła do przyjaciółki i zbliżyła usta do jej ucha:
- Zayn mi go odpalił.
- Serio?
- Nie wyglądasz na zdziwioną.
- Mhm. A jak myślisz, o czyjej obecności usiłowałam ci powiedzieć kilka minut temu?
- Oj tam oj tam. Chociaż... jak go rozpoznałaś? Ja zorientowałam się dopiero, gdy się odezwał!
- Phi, ma się ten dar. Przede mną nikt z One Direction się nie ukryje.
- Wiem, wiem. Ale...bosz, w rzeczywistości te oczy są jeszcze cudowniejsze! A ten uśmiech...cud, że nie zemdlałam!
- Uśmiechnął się do ciebie? Łooo...
- Daj spokój, był wdzięczny, że go nie wydałam. Albo pomyślał, że go nie poznałam i po prostu się ucieszył.
- No błagam, nie mów mi, że nie poprosiłaś go o autograf!
- Uspokój się, autograf zdobędę jutro. Albo we wtorek. A gdyby ktoś go teraz przeze mnie rozpoznał i zepsuł humor, to chyba bym sobie nie wybaczyła.
- Eh...i pewnie nawet nie powiedziałaś jak masz na imię?
Cisza.
- Nic nie mów, znam ten wyraz twarzy.
- No co? I tak by nie zapamiętał. To rzeczywistość, a nie jeden z twoich snów
- Ale przecież...
- Nie psuj mi humoru, ok? Już prawie 20, spóźnimy się do tatuażysty. Przypominam, że to był twój pomysł, więc tak jakby to ty powinnaś pilnować jego realizacji, nie?
- Już?! O rany, lećmy!

Zastanawiacie się, po co do tatuażysty? Otóż po...*trututut*...tatuaż! Tak, wiem, nie spodziewaliście się. Kojarzycie może taki znak:
?

Cóż, narysowany długopisem jest dość nietrwały, nawet henna trzyma maksymalnie miesiąc. Więc co zostaje? Igła.
Kompletnie je porąbało, nie?
---------------------------------------------------------------
 I jest trzeci! Normalnie coraz szybciej mi się pisze (tfu, tfu, odpukuję). Dedykacja dla mojej Effy (kochana, all for U, tylko błagam, nie wybieraj Styles'a-.-), directioner (http://ordinary-story-1d.blog.onet.pl/ i http://1d-diary.blog.onet.pl/ - uwielbiam!), Agaty (http://throwthekey.blogspot.com/ - fajny poczatek, ale ja chcę resztę!:D) i Dreamer (ej, ja nadal czekam na 1-szy rozdział!).
Tyle chyba:)
See U soon [mam nadzieję, że "soon"^^]

5 komentarzy:

  1. o jaa, ale mnie zaskoczyłaś! dzięki za uwielbianie moich blogów, niezmiernie mi miło! :D

    i widzę wykorzystałaś motyw z opdaleniem papierosa od Zayna, haha :D czekam na następny ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne, fajne :) zapraszam do mnie na nowy rozdział 1-thing-can-change-a-direction-of-life.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział...
    I mam nadzieje,że rozdział dodasz szybko!
    CZekammm!!


    Zapraszam do mnie,mam nadzieję że przeczytasz mój prolog i skomentujesz i dodasz do obs jak opowiadanie ci sie spodoba ;)
    http://we-say-goodbye-in-the-pouring-rain.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam, uwielbiam! Zayn, jaki bad boi, z kapturem i fajką, ładnie , ładnie! ;D
    mhmm, fajny tatuaż. :)

    + Zapraszam do mnie na zakończenie opowiadania - http://lovejoylaughter.blogspot.com/ :) xx

    OdpowiedzUsuń
  5. super , rozdział . ;)
    zapraszam do mnie : http://69invisible.blogspot.com/ . <3 ♥

    OdpowiedzUsuń