Mały, przytulny pokój. Dwie dziewczyny siedzą na łóżku i wpatrują się z rozmarzeniem w ekran laptopa. W pewnym momencie jedna z nich odzywa się:
-Jak on może być tak seksowny? Uff, aż mi się gorąco robi!
Brunetka tylko kręci głową:
-Spójrz lepiej na tego blondaska! Jest taki słooodki...Ile bym dała, żeby go spotkać...
Zapada pełna napięcia cisza. Nagle:
-Jedziemy?
-Czytasz mi w myślach? Jedziemy!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W tym samym czasie, ponad półtora tysiąca kilometra stamtąd piątka chłopaków siedziała w przestronnym apartamencie. Chociaż może "siedziała" to za dużo powiedziane. Brunet o ciemnej karnacji półeżał na łóżku, blondyn siedział na oparciu krzesła, zajadając się żelkami, brunet z loczkami leżał na fotelu zwisają głową w dół, a dwóch pozostałych siłowało się przy stoliku. W pewnym momencie "loczek" jęknął:
-Ejj, nudzi mi się... zróbmy coś!
Propozycja została przyjęta dość...entuzjastycznie:
- Chodźmy do Milkshake City!
- Ty to byś tylko jadł! Piosenkę napiszmy, bo fani czekają!
- Daj se siana, tatuśku. Teraz mamy odpoczywać.
- Ale ten "relax" nudny jest!
- Wiem! Zróbmy twitcama!
Cisza. Wszyscy spojrzeli się na bruneta, który już wcale nie wyglądał na znudzonego. Możnaby nawet pokusić się o stwierdzenie, że był podekscytowany. Niestety, tylko on.
-Zdajesz sobie sprawę, że nasz manager się wścieknie?
-Jebać managera! Rządzi się, jakby to był jego zespół! A ja chcę twitcama!
-Spokojnie, spokojnie...
-Ej, to jest całkiem niezły pomysł - odezwał się głos z głębi łóżka.
- Zaraz... co ty robisz pod tym...co to jest? płaszcz? Nie ogarniam cię.
- Powiem, jak zgodzicie się na twitcama.
- Ja się zgadzam! Zresztą, dziwne by było, gdybym się sprzeciwił, przecież to w końcu mój pomysł był - uroczy uśmiech, kochany przez miliony fanek pojawił się na jego twarzy.
- Ty, przefarbuj się na blond i będziesz jak aniołek, z tymi loczkami! A na twitcamę sie zgadzam.Manager ma pomagać, a nie decydować za nas!
- Doobra, jak wam tak zależy...
- Jeeest!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
To by było na tyle, jeśli chodzi o prolog. Bohaterów nie przedstawię, bo ma być tajemniczo;p Ewentualnie później, chociaż męską część tego towarzystwa wszyscy znają;D
ten blog powstał dzięki Effy (http://story-one-direction.blogspot.com/ i http://another-love-of-our-love.blogspot.com/), więc dla niej dedykacja. Dziękuję kochana!
Ahhh... kocham cię <3 ja ide pisać 2 rozdział na Another :D
OdpowiedzUsuńAwww <3 Chcę więcej ;D Zapowiada się naprawdę baaardzo interesująco ;)
OdpowiedzUsuńdaj mi info jak będzie więcej @agatanapora
Spoko Pisz pisz i piiiiiiiiiiissssszzzzzzzzzzzzzz!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń